Jeśli planujecie lub spędzacie wakacje w okolicach Zadaru, a męczą Was już tamtejsze tłumy koniecznie udajcie się do Ninu. Nin to małe miasteczko położone 15 km na północny zachód od Zadaru. Być może nie ma ono aż tylu zabytków i atrakcji co Zadar, ale grzechem byłoby tu nie przyjechać zważywszy na fakt, że jest ono kolebką państwa chorwackiego. Mimo, że Nin wciąż pozostaje w cieniu swoich dalmatyńskich sąsiadów, zachwyca swoją starówką i pięknym położeniem na tle Welebitu.

Zresztą Nin i jego okolica zachwycają już od samego początku. Wjeżdżając do Ninu od strony Zadaru na przedmieściach przywita Was bajkowo usytuowany kościółek św. Mikołaja (crkva sv.Nikole) z końca XI wieku – jedyna taka budowla wczesnoromańska w całej Dalmacji! Pełni on bardzo ważną rolę w historii Ninu jak i całej Chorwacji. Otóż, wszyscy królowie chorwaccy, którzy byli koronowani w Ninie, następnie zgodnie z tradycją udawali się konno właśnie do kościoła św. Mikołaja, gdzie po raz pierwszy ukazywali się całemu narodowi i wykonywali symboliczny rytuał – przecinali swoim mieczem wszystkie cztery strony świata.

Następnie możecie zostawić samochód na parkingu zaraz przy Górnym Moście (Gornji Gradski Most), który zaprowadzi Was na stare miasto. Kiedy już przejdziecie przez Górną Bramę (Gornja Gradska Vrata) i skierujecie się w kierunku starego miasta, po prawej stronie zobaczycie najważniejszy i najcenniejszy zabytek, a mianowicie – kościół Św. Krzyża (crkva Sv. Križa). Datuje się go na początek IX wieku, ale zakłada się, że powstał on na fundamentach jeszcze starszej budowli antycznej, najprawdopodobniej bazyliki rzymskiej. Jest to jedyny zabytek w Ninie, który zachował swój pierwotny wygląd i równocześnie przez długi czas był on uznawany za najmniejszą katedrę na świecie, ponieważ właśnie tutaj mieściła się siedziba biskupa Ninu. Obecnie kościółek nie jest już katedrą, ale wciąż utrzymuje się, że jest najmniejszy na świecie. Mierzy on zaledwie 7,8m długości, 7,6 m szerokości i 8,2 m wysokości. Za czasów królów chorwackich kościółek służył jako oficjalna świątynia państwowa i właśnie tutaj odbywały się koronacje królewskie. Przez długi czas był on również siedzibą biskupstwa.

Kawałek dalej zobaczycie XVII-wieczny kościół św. Anzelma (crkva sv. Anselma), przy którym znajduje się słynny pomnik biskupa Grgura Ninskiego, który został stworzony przez wybitnego chorwackiego rzeźbiarza – Ivana Meštrovića. Jestem pewna, że zaraz większość z Was krzyknie, że przecież ten pomnik znajduje się w Splicie. I rzeczywiście Split także ma swojego Grgura, a to dlatego, że spod dłuta Meštrovića wyszły aż trzy takie pomniki, które zostały umieszczone w Ninie, Splicie i Varaždinie. Ważna informacja dla wszystkich tych, którzy szukają szczęścia – podobno pocieranie palca u stopy biskupa przyniesie Wam go od groma! ;-)
*** Biskup Grgur Ninski (Grzegorz z Ninu) – żył na przełomie IX i X wieku. Był obrońcą głagolicy (pisma i języka słowiańskiego) oraz orędownikiem liturgii w tym języku. Na licznych synodach walczył o wprowadzenie liturgii w języku chorwackim, niestety bezskutecznie.

Następnie polecam udać się w kierunku ulicy Branimirovej, przy której znajduje się Dolna Brama (Donja Gradska Vrata), a tuż za nią pomnik króla Branimira.
Oczywiście po tym krótkim, ale jakże intensywnym zwiedzaniu wypadałoby coś zjeść! :) Gorąco polecam obiad w konobie Branimir, która znajduje się zaraz przy kościele św. Krzyża. Tutejsze menu obfituje w dalmatyńskie specjały, które smakują tutaj jak nigdzie indziej! Dodatkowo z tarasu rozciąga się przepiękny widok, który jest prawdziwą ucztą dla oczu :)
Brak komentarzy