Archiwum

Chorwacja / Na widelcu

Kuchnia dalmatyńska ze śląskim akcentem na wyspie Prvić

  • 8 sierpnia 2019

W lipcu, korzystając z wolnej chwili,  w końcu odwiedziłam wyspę Prvić.  Już od dłuższego czasu planowałam odwiedzić tamtejsze muzeum poświęcone Faustowi Vrančiciowi – znanemu wynalazcy, językoznawcy i filozofowi – oraz odnaleźć dom, w którym wspomniany innowator wypoczywał w dzieciństwie.  Na wyspę dotarłam dość wcześnie, dlatego po zwiedzaniu szybko dopadł mnie głód. Od razu wypatrzyłam uroczą konobę “Maslina” usytuowaną pod koronami drzew. Dzień był bardzo upalny, więc każdy centymetr cienia był…

Chorwacja / Na walizkach

Naprzód ośle, czyli jak poderwać dziewczynę

  • 28 września 2017

Pewnie każdy z Was choć raz widział wyścigi konne, może niekoniecznie na żywo, ale z pewnością  gdzieś w telewizji na kanale sportowym czy podczas jakiegoś filmu. Niewątpliwie jest to jedna z najbardziej znanych i widowiskowych dyscyplin jeździeckich. W końcu czy może być coś bardziej efektownego niż majestatycznie pędzące lśniące, pięknie umięśnione konie? Nic dziwnego, że wielu ludzi potrafi postawić fortunę na swojego ulubionego wierzchowca. A czy postawilibyście na…osła? ;-) Osioł jaki jest, każdy…

Chorwacja / Na walizkach

Chorwacja: Primošten

  • 4 września 2017

Jadąc chorwacką magistralą, w drodze z północy na południe czy też z południa na północ, między Šibenikiem a Trogirem w oddali majaczy urokliwe miasteczko na morzu – Primošten. I choć większość z nas zatrzymuje się po drodze by zrobić zdjęcie temu bajkowemu miejscu i obiecuje sobie, że na pewno w drodze powrotnej tam pojedzie, ostatecznie brakuje nam na to czasu albo po prostu zapominamy tam zjechać. I błąd! ;-) Primošten,…

Chorwacja / Na walizkach

Chorwacja – Trogir

  • 3 sierpnia 2016

Oprócz poznawania nowych miejsc, bardzo lubię wracać do tych już odwiedzonych i wpisanych na moją  prywatną listę “naj” :-) Dlatego też postanowiłam ponownie odwiedzić Trogir – moją wielką miłość jeszcze z czasów początków mojej przygody z Chorwacją – nie da się ukryć, że od ostatniej wizyty minęło już dobre kilka lat… ;-) Na szczęście ta rozłąka wyszła nam na dobre i Trogir na nowo mnie oczarował :) Już sama droga…