W zeszłym tygodniu wreszcie udało mi się spełnić jedno z moich podróżniczych marzeń! Od dawna marzyłam o podróży do Portugalii, a zwłaszcza o odwiedzeniu Porto i Lizbony (w dużej mierze przyczyniła się do tego książka Asi i Ediego Pyrków “Ale o co chodzi? czyli w poszukiwaniu Graala, elfów i św. Mikołaja”) . Traf chciał, że akurat natknęłam się na bardzo atrakcyjne loty, więc bez większego zastanowienia kupiłam bilety. Mimo tego, że spędziłam w Portugalii zaledwie cztery dni, zdążyłam się w niej na dobre zakochać i z pewnością nie raz jeszcze do niej wrócę. Chyba muszę przestać podróżować, bo niedługo naprawdę nie będę wiedziała, gdzie chciałabym spędzić resztę swojego życia… ;-)
Dzisiaj co nieco o Porto, gdzie zaczęłam swoją przygodę z Portugalią. Mimo tego, że czas miałam bardzo ograniczony, udało mi się zwiedzić właściwie całe stare miasto nie tylko od strony historycznej, ale i od kuchni. Wiem, że niektórzy z Was są sceptycznie nastawieni do tak krótkich wyjazdów, ale uwierzcie mi, że z wcześniej przygotowanym planem wszystko da się sprawnie ogarnąć ;-) Poniżej przedstawiam Wam przykładowy plan zwiedzania, jaki sama sobie obrałam.
Dzień 1
Zaczynamy od Igreja do Carmo, kościoła, który słynie ze swojej bocznej fasady pokrytej tradycyjnymi niebieskimi kafelkami azulejos. Na wielkim, ceramicznym panelu, dziele Silvestre Silvestriego, uwieczniono przyjmowanie nowicjuszek do Zakonu Matki Boskiej z Góry Karmel. Panel pochodzi z 1912 roku i jest największy w całym Porto.
Dalej kierujemy się w kierunku centrum i po drodze, przy ulicy Rua dos Carmelitas, wstępujemy do najsłynniejszej księgarni w Porto, a mianowicie do Livraria Lello. Livraria Lello jest uznawana za jedną z najpiękniejszych na świecie. Jej rzeźbione wnętrze, witrażowe sufity i kręcone schody robią naprawdę ogromne wrażenie – nic dziwnego, że stała się ona inspiracją dla J.K. Rowling piszącej wówczas swój bestseller – Harrego Pottera. Główną atrakcją księgarni są oczywiście jej kręcone schody, na których roi się od turystów. Oprócz tego w księgarni możemy znaleźć wiele książek w języku angielskim – albumy poświęcone Portugalii, lokalnej kuchni czy winie. Wejście do księgarni kosztuje 3 euro (bilet jest równocześnie kuponem zniżkowym 10% na książki).
Idziemy dalej, po drodze mijamy kościoł Igreja dos Clerigos, z którego schodów rozciąga się wspaniały widok na centrum. Schodzimy w dół Rua dos Clerigos aż do głównego placu Praça da Liberdade, przy którym znajdują się różne instytucje, między innymi ratusz Porto.
Dalej udajemy się w kierunku kościoła Capela das Almas (róg Rua Santa Catarina i Rua de Fernandes Tomás) w całości pokrytego azulejos wykonanymi przez artystę ceramika Eduarda Leite. Niektóre fragmenty ukazują sceny z życia św. Franciszka z Asyżu i św. Katarzyny.
Rua Santa Catarina to jedna z popularniejszych ulic, uwielbiana przez turystów. To właśnie tutaj znajduje się słynna kawiarnia Majestic Cafe w stylu Art Nouveau. Jest dość droga i zatłoczona, ale jednak nie często pije się kawę w takich miejscach ;-)
W pobliżu Capela das Almas znajduje się największy i najsłynniejszy targ w Porto – Mercado do Bolhao. Na tym dwupoziomowym targu znajdziecie mnóstwo świeżych produktów – owoce, warzywa, ryby, sery, a także kwiaty czy sadzonki roślin. Oprócz tego na targu znajdziecie kilka lokalnych, kultowych knajp.
Następnie zmierzamy w kierunku prześlicznej stacji kolejowej Bento, której wnętrze pokryte jest w całości azulejos (ok. 20 tysięcy mozaik!!!) przedstawiającymi sceny z życia mieszkańców północnej Portugalii (uprawa winorośli w Duoro, praca w polu, pielgrzymki) oraz ważne wydarzenia z historii Portugalii. Nazwa dworca nawiązuje do klasztoru, który znajdował się kiedyś w tym miejscu.
Po tym intensywnym spacerze polecam udać się na coś słodkiego do Chocolataria das Flores przy Rua das Flores 121 – przepyszne ciasta i najlepsza gorąca czekolada na świecie! Popołudniu udajemy się do jednej z najstarszych części Porto – Ribeiry (port. rzeka), która znajduje się nad rzeką Duoro. Idziemy wzdłuż ulicy Cais da Ribeira, nad którą góruje most Ponte Dom Luis I.
Przechodzimy przez most na drugą stronę Duoro do Vila Nova da Gaia – administracyjnie osobnego już miasta, które słynie z produkcji słodkiego wina porto. Warto udać się na zwiedzanie jednej z winnic. Ja zdecydowałam się na Ferreirę. Podczas zwiedzania dowiecie się wszystkiego o produkcji wina i regionie Douro. Całość kończy się degustacją. Warto wcześniej zorientować się, o której godzinie jest wycieczka w języku angielskim. Koszt wycieczki zależy od opcji jaką wybierzemy, ceny zaczynają się już od 6 euro (wycieczka połączona z degustacją dwóch win).
W Vila Nova wzdłuż Duoro przycumowane są tradycyjne łódki rabelos, którymi niegdyś spławiano beczki z winem do piwnic przy ujściu rzeki, gdzie trunek dojrzewał. Warto przy nich przysiąść, ponieważ właśnie stąd rozciąga się najpiękniejszy widok na Porto. Umilcie sobie dodatkowo czas i skosztujcie pieczonych kasztanów! ;-)W drodze powrotnej możecie przysiąść w jednej z knajp na Ribeirze i napajać się pięknymi widokami – wieczorem most Ponte Dom Luis I wygląda naprawdę oszałamiająco ;-)
Jeśli macie ochotę na tradycyjną portugalską kolację to polecam Wam restaurację Ö tascö (Rua Almada 151) niedaleko placu Praça da Liberdade.
Dzień 2
Zwiedzanie zaczynamy od kościoła Igreja de Sao Francisco. Surowy wygląd zewnętrzny świątyni podkreślał ideę ubóstwa propagowaną przez franciszkanów. Jednakże w XVII wieku pozycja miejscowej wspólnoty zakonnej zaczęła wyraźnie wzrastać. Odzwierciedleniem tego jest pełne przepychu wnętrze kościoła, które jest przepełnione drewnianymi rzeźbami w całości pokrytymi złotem. Podobno kler był tak zszokowany bogactwem wystroju tego kościoła, że zabronił w nim sprawowania kultu. Zwiedzanie obejmuje również Dom Trzeciego Zakonu św. Franciszka, gdzie znajdują się dzieła sztuki sakralnej z okresu od XVI do XX wieku oraz katakumby, gdzie spoczywają doczesne szczątki franciszkańskich mnichów i miejscowej szlachty. W katakumbach znajduje się również ossuarium, które można oglądać przed kratę umieszczoną w posadzce (tak gdyby ktoś potrzebował szczególnych wrażeń…). Bilet wstępu dla osób dorosłych – 4 euro, dzieci – 2 euro.
Dalej idziemy do Palacio da Bolsa. Ten neoklasycystyczny budynek został wzniesiony w 1834 roku przez miejscowy związek kupiecki , który do dzisiaj ma w nim swoją siedzibę. Największą atrakcją jest tutaj bez wątpienia Sala Arabska – owalna sala ozdobiona witrażami i rzeźbiarskimi dekoracjami z pozłacanego drewna, imitującymi arabskie wzory. Naprawdę warte zobaczenia! Koszt biletu to 8 euro od osoby dorosłej, studenci – 4,5 euro, dzieci do 12 roku życia za darmo.
Następnie udajemy się do katedry Sé, masywnej katedry przypominającej raczej twierdzę niż świątynię. Tutaj również będziecie mieli okazję obejrzeć azulejos, które pokrywają krużganki katedry. Przedstawiają one sceny z życia Dziewicy Maryi i z Salomonowej “Pieśni nad pieśniami”.
Na koniec udajemy się do kościoła Clerigos, gdzie wspinamy się na szczyt 76-metrowej wieży kościoła (spokojnie, to tylko 225 schodków!), z której rozciąga się przepiękna panorama na miasto, rzekę Duoro i dolinę. Bilet wstępu do kościoła i na wieżę kosztuje 3 euro.Po zwiedzaniu udajemy się na znaną nam już Rua das Flores, gdzie znajduje się mały, urokliwy sklepik Mercearia das Flores, gdzie możecie również skosztować tapasów, sałatek i tartinek przygotowywanych z lokalnych serów, szynek i kiełbasek. A do tego obowiązkowo miejscowe wino lub piwo! ;-)
Brak komentarzy