Podczas mojego grudniowego pobytu w Zagrzebiu, miałam okazję odwiedzić nowo otwarte muzeum – Muzeum Czekolady! Jest to pierwsze takie miejsce na terenie całej Chorwacji. Wiadomo, mnie – łasucha, nie mogło tam zabraknąć.
Muzeum zostało założone przez małżeństwo – Ružicę Božić-Cerovac i Domagoja Cerovca. Inspiracją dla stworzenia takiego miejsca w Zagrzebiu były ich własne podróże i inne muzea czekolady, które mieli okazję dotąd zwiedzać. Po odwiedzeniu kolejnego sztampowego muzeum ze szklanymi witrynami i białymi, gołymi ścianami, Ružica i Domagoj Cerovac zaczęli intensywnie rozważać stworzenie własnego muzeum czekolady. Od tego dnia do otwarcia muzeum minął zaledwie rok, a mimo to udało im się dopieścić wystawę w każdym calu.
Przy projektowaniu wystroju muzeum właścicielom pomagała projektantka Željka Zrnić. Przedmioty, które można oglądać na wystawie pochodzą z całego świata. Niektóre już wcześniej należały do prywatnych zbiorów właścicieli, inne zostały specjalnie sprowadzone na potrzeby muzeum. Twórcy robili wszystko, by na wystawie znalazło się jak najwięcej oryginalnych przedmiotów. Niektóre przedmioty, szczególnie te, nawiązujące do czasów przed konkwistą, wymagały stworzenia replik. Przykładowo, drewniane dzbany stworzyła dla muzeum chorwacka artystka – Maša Barišić.
Nie zapomnij o bilecie!
Spokojnie, nie podejrzewam Was o wślizgiwanie się do muzeum bez biletu, po prostu w tym przypadku bilet jest bardzo ważny i lepiej żebyście nie zostawili go w szatni, myśląc, że to taki ładny upominek od firmy. Bilet do muzeum ma formę próbnika. Znajdziecie w nim ziarno kakaowca, łyżeczkę i cztery rodzaje czekolady. W każdym z sześciu pomieszczeń znajdziecie instrukcje, co z daną rzeczą należy zrobić – przede wszystkim jest to degustacja, czyli coś, co lubimy najbardziej!
Od ziarna kakaowca do tabliczki czekolady
Zwiedzanie muzeum rozpoczyna się pośrodku pralasu, gdzieś w Środkowej Ameryce. To zdecydowanie moja ulubiona część wystawy – w pomieszczeniu panuje półmrok, a z sufitu zwisają długie, zielone płaty materiału udające bujną roślinność tropikalną. Tutaj dowiadujemy się m.in. jak ziarna kakaowca były wykorzystywane przez ludy indiańskie.
Następnie przenosimy się do XVI wieku, kiedy to konkwistadorzy pierwszy raz przywożą ziarna kakaowca do Europy, a na europejskich dworach zaczyna się pić kakao. W kolejnym pomieszczeniu poznajemy takie osoby jak Lindt czy Hershley i jesteśmy świadkami produkcji pierwszej tabliczki czekolady. Tutaj możemy też zobaczyć pierwsze reklamy czekolady, w których producenci przekonują swoich klientów o jej właściwościach leczniczych.
Kolejne z pomieszczeń wygląda niczym z fabryki Williego Wonki i poświęcone jest czekoladzie w czasach już bardziej współczesnych. Tutaj można prześledzić, m.in. historię chorwackich producentów, takich jak Kraš czy Zvečevo, które słynie z czekolady Mikado – pierwszej na świecie czekolady z ryżem! Kto wiedział? ;-)
W muzeum można też odnaleźć polskie akcenty i nie mówię tu tylko o ulicy Warszawskiej, przy której znajduje się muzeum ;-)
Po zwiedzaniu, w muzealnym sklepiku, można sobie kupić czekolady chorwackich producentów, a także wyroby z logo muzeum. Niestety większość tych wyrobów zawiera olej palmowy (osobiście jestem na to wyczulona) i byłam tym dość zaskoczona, bo oczekiwałabym od takiego nowoczesnego muzeum podejścia bardziej proekologicznego.
Informacje praktyczne:
Adres: Varšavska 5, Zagrzeb / Godziny otwarcia: 10.00 – 22.00
Ceny biletów: dzieci do 4 lat – bezpłatnie, 40 kn – dzieci (4-18 lat), 60 kun – dorośli, 180 kun – bilet rodzinny (dwoje dorosłych i troje dzieci)
Strona internetowa: www.muzejcokolade.hr
Brak komentarzy