Dzisiaj na moją “blogową półkę” odkładam kolejną książkę podróżniczą. Tym razem będzie to “Idiota za granicą” :-)
“Idiota za granicą” to przewodnik pisany z perspektywy Karla Pilkingtona – żywego wcielenia Homera Simpsona, totalnego ignoranta, który najchętniej nie wytykałby nosa poza próg swojego domu, a jeśli już miałby gdzieś się ruszyć to najlepiej na jakieś wygodne wakacje, gdzie podają angielskie jedzenie. Jego przyjaciele, Ricky i Stephen, postanawiają wysłać go w podróż śladami siedmiu cudów świata z nadzieją, że poszerzy to jego horyzonty i zmieni jego nastawienie do podróżowania. Karl jest tak przerażony tą podróżą, że szykuje się na nią jakby miał nastąpić koniec świata. Połowa jego bagażu to same angielskie smakołyki – snickersy, chipsy itd., a drugie pół – przenośna latryna… ;-) Oczywiście jego wspaniali przyjaciele na każdym kroku dodatkowo uprzykrzają mu wyprawę zmuszając go, np. do tańczenia brazylijskiej samby podczas wielkiej parady karnawałowej w Brazylii.
W efekcie otrzymujemy przezabawny (pseudo)przewodnik po siedmiu cudach świata. Być może jego autor do najbystrzejszych nie należy, ale wiele z jego uwag jest bardzo trafnych i dających dużo do myślenia. Jego wypowiedzi zdają się być czasem absurdalne, ale wówczas powstaje pytanie czy to przypadkiem my nie jesteśmy za bardzo zaślepieni w to, co nam się mówi w tych wszystkich napuszonych przewodnikach. Bez wątpienia Karl nie jest wielkim autorytetem w dziedzinie historii, antropologii czy archeologii, ale jego wypowiedzi są jak najbardziej obiektywne, zabawne i z pewnością nie pod publiczkę.
Każdy rozdział rozpoczyna się cytatem znanych osób, który zostaje skonfrontowany z jakąś złotą myślą Karla. Mój osobisty faworyt, jeśli chodzi o te zestawienia, to rozdział “Wielki Mur Chiński” :-)
“Tam we mgle widniał ogromny, majestatyczny, milczący i groźny Wielki Mur Chiński. Nieustraszenie podążał naprzód w swej niekończącej się podróży, kilometr za kilometrem, aż do najdalszych rejonów Azji, w zupełnej samotności. Tajemniczy jak wielkie imperium, którego strzegł.” W. Somerset Maugham
“To była ruina. Tak straszna, że miejscami nie przypominała w ogóle muru. Gdzieś słyszałem, że Wielki Mur Chiński widać aż z Księżyca, ale to chyba bzdura, skoro ja stałem obok i ledwo mogłem go dostrzec.” Karl Pilkington
Takich złotych myśli znajdziecie w książce mnóstwo, jednak nie będę ich tutaj cytować, co to by Wam nie psuć zabawy ;-) Oprócz tego, w każdym rozdziale znajdziecie mapę podróży Karla (zaznaczył na nich nawet KFC!) i najważniejsze informacje z danego kraju w pigułce. Duży plus za liczne fotografie!
Podsumowując…
„Idiota za granicą” jest przezabawną parodią wszystkich napuszonych przewodników, z którymi dotychczas mieliście styczność. Drwi z konwencji i bawi się turystycznymi opisami. Jeśli lubicie takie poczucie humoru i macie już dość przewodników przepełnionych nudnymi opisami zabytków i milionem dat, to koniecznie biegnijcie do księgarni po tę książkę! Doskonała, lekka lektura na zbliżające się wakacje :-)
Udanego czytania! ;-)
P.S. Tym, którzy nie przepadają za czytaniem mogę zdradzić, że książka doczekała się swojego programu telewizyjnego na Discovery. Link poniżej ;)
Brak komentarzy