Chorwacja / Na walizkach

Tajemnica wyspy Lokrum

  • 20 listopada 2019

Wyspa Lokrum przez wieki przypadała benedyktynom, którzy mieli tam swój kościół i zakon. Pod koniec XVIII wieku Republika Dubrownicka zaczęła mieć poważne kłopoty finansowe i w 1798 roku władze postanowiły sprzedać wyspę. Zgodnie z legendą, niezadowoleni tą decyzją benedyktyni, mieli wówczas rzucić na wyspę klątwę. Ubrani w czarne szaty, z kapturami na głowach i świecami w dłoniach, wspólnie obeszli aż trzy razy wyspę, rozlewając przy tym wosk i wypowiadając słowa klątwy. Odtąd każdego nowego pana wyspy miały spotykać nieszczęścia. Jedyną drogą do zdjęcia klątwy, było zebranie całego wosku z wyspy.

Przez lata wyspa zmieniała swoich właścicieli. Najpierw trafiła w ręce radnych – Sorkočevicia, Gučeticia i Pucicia, których szybko dosięgło przeznaczenie. Sorkočević rzucił się przez okno z trzeciego piętra swojego pałacu, Gučetić utopił się w pobliżu wyspy Lokrum, Pućić powiesił się na poddaszu w swoim domu. Kolejny właściciel – bogaty dubrownicki kapitan Tomašević, przez noc stał się bankrutem. Następny, Jakopović, utopił się po tym, jak nieoczekiwany poryw wiatru przewrócił jego łódź.

Później wyspę kupił arcyksiążę Maksymilian I Habsburg, brat Franciszka Józefa I, przekonany, że tutaj odnajdzie spokój i spędzi beztroskie chwile ze swoją żoną Charlottą. Nic bardziej mylnego. Z Lokruma Maksymilian popłynął do dalekiego Meksyku. Tam go złapano, torturowano i na koniec zastrzelono. Charlotta wróciła na wyspę Lokrum, ledwie przeżywając rozbicie statku. Ostatecznie klątwa i tak ją dopadła – zginęła z własnych rąk, w wyniku załamania psychicznego.

Kolejną ofiarą klątwy padł król Bawarii Ludwik II. Po powrocie z wakacji na wyspie Lokrum, został oficjalnie uznany za niepoczytalnego i pozbawiony tronu w wyniku spisku zawiązanego przez wrogich mu ministrów. Parę dni później znaleziono jego ciało w jeziorze. Wyspę odziedziczył po Ludwiku jego syn – Rudolf. Po tym jak jego romans wyszedł na jaw, najpierw zabił swoją kochankę, a później siebie.

W końcu dochodzimy do 1914 roku, kiedy to książę habsburski Franciszek Ferdynand i jego żona Sofia postanawiają spędzić lato na wyspie Lokrum. Zanim jednak tam dotarli postanowili odwiedzić Bośnię. Zginęli oboje podczas zamachu w Sarajewie.

Nie bierz nic z wyspy Lokrum. Żadnego pawiego pióra, nawet małego listka z ogrodu botanicznego, bo wszystko to należy do wyspy i przynosi nieszczęście nowemu właścicielowi. Takie rady otrzymuje się od wielu mieszkańców Dubrownika, którzy – jak widać – mają całą listę powodów by wierzyć w legendę o klątwie. Część z tych rad wynika z zabobonów, ale część po prostu w sprytny sposób wykorzystuje legendę by chronić naturalne piękno wyspy :)

Brak komentarzy
Napisz odpowiedź